3 listopada 2007

List do Ewy i Sebastiana odnośnie performance'u z 2 listopada

"Gdy jakaś osoba przychodzi do mnie i prosi o modlitwe, to proponuje, aby usiadła w fotelu naprzeciw mnie. I mówię przypuśćmy, że jest to kobieta : "Proszę pani, pomodlimy się około pół godziny". Ale nie będziemy odmawiać jakichś MGICZNYCH FORMUŁEK, które mają być dla Pana Boga nie do odbicia. Często ludzie stosują taką magię ZAMIAST MODLITWY. A Pan Bóg i tak zrobi, to co będzie chciał. Pół godziny modlitwy w ciszy. Po pewnym czasie pojawia się spokój. Zupełny spokój. Kobieta staje się spokojna i znacznie mocniejsza. Pytam "Pani sobie da rade z tym teraz?" Często słyszę odpowiedz "Spróbuję". I to wystarczy. [...] To jest forma zaufania Bogu. Pan Bóg zawsze odpowiada na modlitwę, znów działa."

"Robimy z modlitwy magie. Tymczasem modlitwa z wiary to szalona moc. Musi być wiara. Modlitwa recytowana niewiele daje, może coś daje, ale niewiele. Wiara robi wszystko."

o. Joachim Bardeni
"Kobieta i mężczyzna. Boska miłość."


Aśka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz