Możliwości
Uważam, że proces twórczy nigdy nie jest skończony, że obraz może zmieniać się w czasie, podlegając nikłym lub radykalnym zmianom. Ten sam obraz może być wystawiony wielokrotnie i za każdym razem może wyglądać inaczej.
Pracownię postrzegam jako laboratorium, a obrazy jako pole eksperymentalne, na którym dokonuje się zapis dojrzewania widzenia twórcy, na którym spotykają się różne byty, bez ograniczenia w czasie i przestrzeni, a jedynym ograniczeniem może być tylko decyzja malarza.
Taki sposób tworzenia nazwałem malarstwem wielowarstwowym, wieloplanowym.
Stopień zaawansowania "zapisu" może być wyrażony procentowo i w stu procentach oznaczać czarną płaszczyznę i analogicznie zerową jako białą. Przeobrażenie może być wolne lub szybkie .
Dla mnie zapis tych zmian okazuje się być wartością samą w sobie. Taka postawa twórcza uwarunkowana jest ekspansją digitalnego, wirtualnego świata w wewnętrzny świat każdego z nas. Przyzwyczajamy się do przyjmowania bardzo dużych ilości informacji, tych chcianych i nie chcianych, spodziewanych i niespodziewanych .
Wydaje się, że nie widać realnej granicy możliwości przyswajania informacji, a może ludzki mózg dotychczas nie wykorzystany, nareszcie obciążamy w sposób zbliżony do optymalnego i będzie to powodować nasz szybszy rozwój intelektualny, jeśli już nie powoduje.
Moje malarstwo jest próbą rejestracji bodźców, dobiegających do mnie ze świata zewnętrznego, przy czym najstarsze informacje stanowią spodnią warstwę płótna. To sprzężenie: świat zewnętrzny – ja – blejtram stanowi nieustającą inspirację do malowania ciągle na nowo. Zatem daleki jestem od wizji zapowiedzi likwidacji dzieła sztuki, chyba że zakładamy likwidację nas samych.
Wernisaż 3 października 2008 o godzinie 19:00
Więcej zdjęc
Wernisaż wystawy "Możliwości" Romana Knychały |
Cześć!
OdpowiedzUsuńTym razem troszkę inaczej...nic o artyście...nic o obrazach...bo w zasadzie dobra sztuka mówi sama za siebie.....(to nie znaczy oczywiście, że wszystko musi się podobać).....
Ale tak naprawdę, kiedy idziemy na wystawę, wernisaż i staramy się czemuś przyjrzeć zaobserwować to istotne w tym wszystkim są nasze wrażenia i próba wyrobienia swojego zdania....w ten sposób budujemy własną krytykę, a nie powtarzamy czyjeś opinie.....to przecież oczywiste...
Ale.....do czego zmierzam... .....jeżeli pomimo zakończenia, skończenia.....było, minęło...... to „coś” pozostaje nam w pamięci, jakby nastąpiło jakieś przedłużenie, kontynuacja...gdzieś w środku człowieka – czasem bardzo osobiste, intymne....(te najważniejsze rzeczy podobno są poukrywane).... pozostało i jest, bardzo cenne.
Ktoś powiedział: „warto dla takich chwil żyć”......i miał rację.
Serdecznie pozdrawiam organizatorów piątkowego wernisażu, gratulacje i ciepłe słowa uznania dla Pana Romana Knychały – autora wystawy pt. ”Możliwości”
dy , poglądy , opinie itp, itd.
OdpowiedzUsuńWielki Turner nie raz zmieniał coś
w swoim obrazie , wiszącym na ścianie, tuż przed otwarciem wystawy. OBRAZ zatem może być bytem dynamicznym - przynajmniej w moim
rozumieniu .
Pozwolę sobie zatem w trakcie tej wystawy coś w niektórych bytach zmienić .